Wakacje- okres słonecznej pogody, w naszym wypadku czas dłuższych spotkań z rodziną, czas swobody od nauki szkolnej, czas pobytu nad wodą i letnich spacerów, ale także czas wycieczek i poznawania nowych stron .
Piotrek, Alan, Brajan i Kacper, korzystając z wakacyjnego okresu, udali się na zakładową, zaplanowaną wycieczkę. Tym razem czekał na nas Kraków i Wieliczka. Był to czterodniowy pobyt poza placówką. Cóż- Kraków i Wieliczka- aż od samych pięknych i znanych na świecie miejscowości zapiera dech w piersiach. My byliśmy tam i na własne oczy poznaliśmy urok tych miejsc.
Kraków- dawna stolica państwa polskiego, miasto wielu turystów i atrakcji. Nasz czas na wycieczce, właśnie w Krakowie, spędzaliśmy na pieszym zwiedzaniu każdego zakątka tego cudownego miasta. Podczas podróży wielkie wrażenie zrobił na nas Kopiec Kościuszki- zdobyliśmy go, a następnie nie mogliśmy oderwać oczu- piękny widok Krakowa i okolic z wysokości około 41 metrów. Widzieliśmy także góry- na to pozwalała nam piękna, słoneczna pogoda. Pierwszy dzień naszej podróży to także zwiedzanie Rynku- robi wielkie wrażenie- porządek na nim i wielkość, ogromna przestrzeń i zabytków tam znajdujących się. Te niezwykłe Sukiennice- tam oczy przykuwają przede wszystkim kramy, gdzie można kupić piękne pamiątki. Piękny, ogromny ołtarz Wita Stwosza- cóż za arcydzieło, które podziwiamy po dziś dzień. Byliśmy pod wielkim wrażeniem Starego Miasta nocą- te przepiękne powozy konne i wielu podróżujących nimi turystów. Pięknie oświetlone kamienice i manifestacje poparcia dla Ukrainy. Pierwszy dzień to wędrówka i pokonanie prawie 20 kilometrów. Potem powrót do schroniska i trochę dobrych uczynków- pomagaliśmy nosić meble zakwaterowanym rodzinom ukraińskim. Tak minął, za szybko oczywiście, dzień pierwszy.
Drugi dzień to planowana wycieczka do kopalni soli w Wieliczce. Podróż pociągiem i piękne podziemia kopalni soli. Tam trafiliśmy na fantastycznego przewodnika- Panią Anię. Byliśmy zachwyceni pięknymi wykładami, jak również tym, co zobaczyliśmy w kopalni. Ogromne wrażenie zrobiło na nas pomieszczenie z kaplicą. Cudowne dzieło ludzkich rąk. Zwiedzanie Wieliczki to prawie trzykilometrowa trasa, która na każdym robi niezwykłe wrażenie. Po wizycie w Wieliczce ponownie przemierzaliśmy pieszo Kraków. Drugi dzień to znowu pokonanie dystansu około 20 kilometrów- i marsz, aż do Bramy Floriańskiej. Kolejne dni to kolejne wyzwania: Wawel- byliśmy pod jego ogromnym wrażeniem, jak również Kazimierz krakowski- była żydowska dzielnica. No i oczywiście Kraków nie mógłby być bez smoka i jego jamy. Szkoda, że nie doczekaliśmy się na zianie ogniem- czekaliśmy ponad godzinę, jednak nie było nam dane zobaczyć tego pokazu.
Kiedy przyszedł czas powrotu, czekała nas jeszcze jedna atrakcja – przelot samolotem na Mazury. Oj, oj adrenalina, może trochę strach, a przede wszystkim ciekawość. Lot: Kraków- Szymany- trwał niecałą godziną. Dla większości z nas był o pierwszy lot w życiu. W czasie jego trwania podziwialiśmy piękno naszego krajobrazu z góry. Mogliśmy także nauczyć poruszania się po lotnisku- jak załatwić wszelkie formalności związane z wyjazdem i wylotem. I tak upłynęło nam kilka dni naszych oczekiwanych wakacji. Myślimy, ze to będą niezapomniane wakacje. Aż do następnej, tak udanej wycieczki.
Poniżej przedstawiamy fotorelację z naszej wycieczki i tego, co zobaczyliśmy.
Przygotowali: Dariusz Baranowski i Wycieczkowicze