Jeszcze przed wyjazdem naszych podopiecznych na urlopy, razem z Czarkiem, Piotrkiem, Damianem, Hubertem i Adrianem, byliśmy umilić czas pieskom. Chociaż zabrakło śniegu, a przecież mamy tuż, tuż do Świąt i Nowego Roku, dzień był pochmurny; nie zrażaliśmy się tą sytuacją. Zorganizowaliśmy naszym podopieczny długi spacer terenami przyległymi do Tomaryn.
Jak każdego ciężko nam było rozstać się z pieskami. Byle do następnego razu.
Autor: Dariusz Baranowski